Aktualności

20 sierpnia 2014 roku w sali sesyjnej ratusza zasiedli społecznicy z kategorii wiekowej modnie i przyjaźnie nazywanej 50 plus. Celem spotkania była sprawa zwiększenia możliwości korzystania z zabiegów rehabilitacyjnych od 2015 roku przez seniorów z terenu Zielonej Góry i gminy, bo zbliża się czas planowania budżetu. Niestety okazało się, że jest to duży problem.

 

- Przeraża mnie sytuacja NFZ, który gdzieś w całym systemie gubi pacjenta. Chcemy, by ktoś potraktował nas poważnie i zasiadł do rozmów! Chcemy tylko wyjaśnić kwestie, których nie rozumiemy! – mówił oburzony prezydent Janusz Kubicki.

 

Z dyskusji osób, biorących udział w spotkaniu jasno wynikało, że Prezydent Zielonej Góry, miejscy radni i przedstawiciele seniorów, w tej sprawie traktowani są niepoważnie. W związku z tym zamierzają wystosować do Lubuskiego Oddziału NFZ kolejne zaproszenie do dyskusji. Tym bardziej, że mają pomysł na poprawę sytuacji zdrowotnej seniorów. Proponują, by fundusze przeznaczone na sanatoria przekierować na rehabilitację w miejscu zamieszkania, na tzw. oddziale dziennym. Byłoby taniej i z zabiegów rehabilitacji mogłoby skorzystać więcej pacjentów. Ale do tego jest potrzebna opinia ekspertów czy konsultacje społeczne.

 

 

Tymczasem Miasto Zielona Góra wyszło już naprzeciw osobom starszym, uruchamiając program Zgrani Zielonogórzanie 50 plus. Dzięki specjalnym, imiennym kartom mieszkańcy mogą korzystać z wielu usług za darmo lub na specjalnych zasadach np. NZOZ „Rehabilitacja" S.C. proponuje zniżkę 25 proc. na wybrane zabiegi, a Nowoczesne Protezowanie Forte - bezpłatne badanie słuchu. - Centrum Medyczne Aldemed ma do dyspozycji oddział szpitalny jednego dnia oraz dwie przychodnie. - Biorę udział w programie kart 50 plus. Poza tym jestem otwarty na szeroką współpracę. Oczywiście też przy wsparciu finansowym NFZ - mówił właściciel placówki dr Ryszard Szcząchor.

 

 

Kolejny tematem były warunki lokalowo-socjalne, w których działają organizacje pozarządowe i stowarzyszenia na terenie naszego Miasta i Gminy. Prezydent Kubicki już dawno miał pomysł, by organizacje, szczególnie te związane z seniorami, przeprowadzić do jednego budynku, ze wspólnym sekretariatem i dużą salą do spotkań. Dlaczego?

 

- Bywa, że niektóre ze stowarzyszeń dyżurują tylko jeden dzień w tygodniu, przez kilka godzin i potem kontakt z nimi jest utrudniony. Sale na spotkania też muszą wynajmować, a tak wszystko byłoby na miejscu. Pomysł jest. Teraz trzeba pomyśleć skąd wziąć pieniądze na utrzymanie budynku i sekretariatu. Budynek też jest w tej chwili problemem, ale myślimy o tym.