Kolorowy korowód to od lat szczególnie wyczekiwany przez zielonogórzan i turystów punkt programu wieńczący Dni Zielonej Góry. Podobnie było w tym roku. Na długo przed… wzdłuż ulicy Boh. Westerplatte ustawił się tłum rządny wrażeń.
W samo południe 15 września 2012 roku ruszyła parada, na którą złożyły się cztery żywioły: woda, ogień, powietrze i ziemia. – Do udziału w korowodzie zaprosiliśmy m. in.: winiarzy, motocyklistów, zielonogórskie szkoły, a także widowiskowe glinoludy z Bolesławca i teatry uliczne m.in.: Avatar, Kolektyw Artystyczny, Się Kręci - mówi dyrektor teatru Robert Czechowski. – Poza tym na okoliczność korowodu odkurzyliśmy teatralne magazyny i wyprowadziliśmy z nich 250 lalek. Prawdziwe cudeńka – dodaje z dumą.
Kolorowa parada nawiązywała tematycznie do czterech żywiołów. Prowadził ją Bachus w otoczeniu swojego dworu oraz grupy glinoludów. Bóg Wina, gdy minął filharmonię zasiadł na trybunie, wraz z władzami Zielonej Góry i miast partnerskich, by bacznie obserwować to, co przygotowano.
Symbolem ognia jest kolor czerwony. Grali go m. in. uczniowie Szkoły Podstawowej nr 14 oraz uczestnicy zajęć Domu Harcerza. Były więc diabły z beczkami do... smażenia nieudaczników w piekle. Zielonogórskie „Maki” i zespół z Serbii tańczyli folklorystyczne rytmy z przytupem, aż iskry leciały spod stóp. Wielu widzów wtórowało im w tańcu. Członkowie Zielonogórskiego Klubu Fajki, jak w latach poprzednich prezentowali styl arabski, oczywiście paląc aromatyczny tytoń.
Barwa niebieska to woda. Uczniowie z Zespołu Szkół Edukacyjnych nr 1 przyodziali stroje pirackie, wprawiali w ruch błękitne folie i nieśli na patykach ryby.
Powietrze jest zwiewne i chwilami zielone?! Podobnie, jak skoczni tancerze Filipa Czeszyka oraz wirujące w walcu pary ze Szkoły Tańca Gracja. Winiarze jechali na udekorowanych winoroślami platformach i ku uciesze tłumu reklamując swoje wyroby częstowali winem. Niektórzy tylko kręcili nosem na wielkość plastikowych kubeczków. Na jednej z platform prezentowała się też ,,Gazeta Lubuska''. To na 60-te urodziny tej gazety codziennej. Nie zabrakło też bohaterów Gwiezdnych Wojen.
Ziemia kojarzy się z szarością, popielem i czernią. Czyli glinoludami, bo oblepionymi gliną czy motocyklistami w czarnych skórach, ciężkimi wozami wojskowymi… Frajda nie tylko dla małych dzieciaków!
Korowód zwieńczyła, smutna dla Bachusa ceremonia zakończenia jego tygodniowego panowania i oddania klucza do Bram Miasta. Klucz, w imieniu prezydenta Janusza Kubickiego przyjął, z nie ukrywaną radością wiceprezydent Dariusz Lesicki. Kolejne rządy Bachusa przeszły do historii.
Wprawdzie panowała jesienna aura, ale to, co działo się wśród tłumu robiło niebywałe wrażenie. Stroje, maszyny, wirujące konfetti i tancerze, szczudlarze górujący nad całością - wszystko było oglądane z zapartym tchem. W paradzie wzięły udział około dwa tysiące uczestników.