Budżet obywatelski

 

 

Tego jeszcze nie było! Zielonogórzanie sami decydują o fragmencie budżetu na 2013 r. – W ramach tzw. budżetu obywatelskiego przeznaczam na ten cel 3 mln zł – zapowiada prezydent Janusz Kubicki.

 

Budżet obywatelski jest znany na świecie, szczególnie w Ameryce Południowej i Europie Zachodniej. W Polsce raczkuje. Na czym polega? To obywatele sami decydują, na co wydać pieniądze z budżetu miasta. Nie radni czy politycy, ale mieszańcy głosują, jakie najważniejsze dla nich zadania mają być sfinansowane z publicznych pieniędzy.

 

- W Polsce nie mamy w tej dziedzinie wielu doświadczeń. Dlatego przyszłoroczny budżet obywatelski traktuję jako bardzo ważną próbę. Zdobędziemy potrzebne doświadczenie. Postanowiłem, że w 2013 r. przeznaczę na ten cel 3 mln zł – wyjaśnia prezydent Kubicki. – Każdy mieszkaniec Zielonej Góry może zgłosić swoje propozycje zadań, które jego zdaniem są bardzo ważne. Może to być np. remont ulicy, budowa chodnika, oświetlenia czy ścieżki rowerowej.

 

 

Jak ma wyglądać cała procedura? Pierwszy i drugi etap mamy już za sobą. Zielonogórzanie mogli do 28 września odebrać specjalny formularz w Biurze Obsługi Interesanta lub pobrać go ze strony internetowej miasta. Wypełniony składali w urzędzie lub przysyłali drogą elektroniczną.

W ten sposób do urzędu trafiło grubo ponad 600 wniosków! Niektóre z nich dotyczyły tej samej propozycji. Przykład? Poprawy bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych na ul. Truskawkowej chciało ponad 200 osób!

W sumie złożone wnioski dotyczyły 186 spraw. Były to m.in. remonty nawierzchni ulic, budowa placu zabaw, postawienie lamp, ale też np. stworzenie wydawnictwa komiksowego o Zielonej Górze, czy dofinansowanie nauki pływania dla dzieci.

W drugim etapie wszystkie zgłoszenia były weryfikowane przez pracowników urzędu. Sprawdzali oni, czy propozycje były zgodne z prawem i możliwe do realizacji (np. czy ich koszt mieścił się w puli 3 mln zł.). Na te działania urzędnicy mieli czas do 16 października.

I oto mamy wyniki ich dwutygodniowej pracy. Ze 186 wniosków pozostało 117. Dlaczego odrzucono kilkadziesiąt propozycji? Niektóre z nich przekraczały kwotę przeznaczoną dla budżetu obywatelskiego albo dotyczyły obszarów, które nie należą do miasta. Część wniosków po prostu nie była potrzebna, bo zgłaszane przez mieszkańców potrzeby są już albo będą w najbliższych dniach realizowane przez miasto. Niektóre z zadań będą wykonane z innej puli pieniędzy niż budżet obywatelski, a są też takie, które mogą być sfinansowane jedynie w drodze konkursu.

 

Co dalej? Rozpoczynamy trzeci etap. Na zweryfikowane pozytywnie wnioski można teraz głosować. Spośród wszystkich 117 propozycji wybieramy maksymalnie 5, które są dla nas najważniejsze, najpilniejsze, czy też najciekawsze. I przyznajemy im punkty od 1 do 5 (gdzie 5 punktów dajemy najważniejszej dla nas propozycji, 4 punkty tej nieco mniej ważnej i postępujemy tak dalej, aż do 1 punktu, który przyznajemy dla najmniej pilnego zadania).