- Kto ma brudne okna w domu? Niech przystąpi do aukcji – zabrzmiało z zielonogórskiej sceny, podczas najważniejszej tego dnia licytacji XX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Usługa „mycie okien” przez zastępcę prezydenta Wioletę Haręźlak i dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury Agatę Miedzińską, a do tego złote serduszko solidnie wylicytowano. Nie dość, że usługa została kupiona za 1200 złotych, to osoba wygrywająca aukcję podarowała serduszko do ponownej licytacji. Ów przedmiot zakupiła prezydent Haręźlak za 1700 złotych.
W związku z jubileuszowym XX Finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jak co roku działał Zielonogórski Sztab tejże fundacji z Maciejem Raczyńskim na czele. Tegoroczne hasło finału brzmiało „Gramy z pompą! Zdrowa mama, zdrowy wcześniak, zdrowe dziecko, czyli na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia wcześniaków oraz pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych z cukrzycą."
W Zielonej Górze scenę WOŚP ustawiono na parkingu obok Centrum Biznesu. Poza koncertami zespołów, pokazami artystycznymi i nie tylko, imprezie towarzyszyła licytacja ofiarowanych przez darczyńców przedmiotów. Wśród nich były m. in.: gadżety klubu żużlowego Falubaz, przeloty samolotem nad Zieloną Górą czy do Warszawy i z powrotem.
Ponadto prezydent Haręźlak wraz z 300 wolontariuszami kwestowała z puszką. Darczyńców znalazła wśród klientów Focus Mall-a. Puszkę i identyfikator odebrała wcześniej od przedstawicieli sztabu w Lubuskim Teatrze, gdzie otrzymała również podziękowanie dla władz Zielonej Góry za wspieranie orkiestry. Pierwszy datek do puszki Pani Prezydent wrzucił senator Robert Dowhan.
- Ogólnie dziś jest spokojnie, bez wypadków i sensacji – ocenił sytuację finału w Zielonej Górze Krzysztof Niciński – szef ratowników. Po czym tłum zgromadzony przy Centrum Biznesu i na placu Bohaterów ujrzał „światełko do nieba”.
Ok. godz. 20-tej podsumowano pierwsze wpłaty. Było to ponad 24 tysiące złotych. Ale pieniądze z puszek były jeszcze liczone, a aukcja internetowa nadal trwa. W poniedziałkowy ranek suma ta wynosiła już ponad dwa razy tyle - 51 000 zł a liczenie nie zostało jeszcze zakończone.