Serwis wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Są one wykorzystywane w celu zapewnienia poprawnego działania serwisu i tworzenia statystyk. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień dot. przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookies na Twoim komputerze. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce Plików Cookies
x
Urząd Miasta Zielona Góra Biuletyn Informacji Publicznej
Urząd Miasta Zielona Góra
ul. Podgórna 22
65-424 Zielona Góra
e-mail:

tel.: 68 45 64 100
fax: 68 45 64 155
Newsletter

Aktualności

Dodano: 2012-04-20 Autor: Ewa Duma
Informacja archiwalna
Autor: Ewa Duma <br />Opis: Jubilatka z przedstawicielem Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.
- Wino i wyśmienite torty dla wspaniałych ludzi serwuje jubilatka Eugenia Pawłowska (dla przyjaciół - Żenia, dla czytelników – Snobka), w jednym z najpiękniejszych dni swojego życia. Kolejnych urodzin, bo nie będę wypominać kobiecie, ile lat kończy!? –powiedziała szefowa zielonogórskiego Kiwanisu Bogusia Burda.
Faktem jest, że Żenia urodziła się 19 kwietnia osiemdziesiąt lat temu. Jednak w urzędowych papierach wpisano jej datę 26 kwietnia. Tak to bywało w tamtych czasach. W ten sposób szacowna jubilatka będzie świętować przez najbliższy tydzień.
 
Pierwsze życzenia otrzymała od prezydenta Janusza Kubickiego, w którego imieniu wystąpił Zygmunt Stabrowski. - Życzę Tobie zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Ale też tego byś była nadal wścibska i złośliwa, ale też radosna. Bądź po prostu sobą – powiedział.
 
- Cieszymy się, że wybrałaś na miejsce zamieszkania Zieloną Górę. Bo żyć tutaj to najpiękniejsze, co mogło nam się wydarzyć. Podkreślę też, że Klub Kiwanis nie istniał by, bez ciebie. Bez Twoich krótkich prasowych notatek, które były rzetelną prawdą. Wszak wiadome jest, że jak Żenia pisze to znaczy, że tak jest! – dodała B. Burda. - Żeniu! Pani wie, że ją kochamy deklarował Gieniu Kurzawa, w imieniu Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. Zaraz po nim bukiet czerwonych róż, wręczył jubilatce Tadeusz Krupa – szef telewizji RTVLubuska.  
 
Senator Zbyszko Piwoński podziękował dziennikarce za jej urok osobisty, ciepło i życzył zdrowia. Duże wrażenie zrobiła Wanda Rudkowska (emerytowana działaczka kultury i dyrektorka ZOK). – Rzucam się przed Tobą Żeniu na kolana i chylę czoło, w imieniu ludzi zielonogórskiej kultury. Bo dla nas zrobiłaś niesamowicie dobrą robotę – powiedziała. Obecna dyrektor ZOK poparła te słowa, wręczając bukiet żółtych żonkili.
 
Seniorzy harcerscy dziękowali za teksty „Z harcerskiego kociołka” w Gazecie Lubuskiej (wcześniej zielonogórskiej). - Pamiętamy panią z harcerskiego kociołka. Dziękujemy za dobrą robotę dla harcerstwa. Chcieliśmy druhnie wręczyć kociołek. Ale uznaliśmy, że będzie za duży, więc przynieśliśmy inny symbol pasujący do kociołka – manierkę - mówili. Jedna z seniorek, zacytowała zaś W. Potockiego: Próżna ufność w marmurze, próżna i w żelezie,
to trwa do skonu świata, co na papier wlezie. Komendant zielonogórskiej KCH ZHP Leszek Kornosz, składając życzenia wręczył jubilatce wyróżnienie – Złotą Lilijkę w podziękowaniu za pracę na rzecz harcerstwa.
 
Na imprezie urodzinowej pojawił się też artysta grafik Jerzy Fedro z dziełem pod pachą. Podszedł do jubilatki i powiedział – Najpierw wytłumaczę, potem pokażę. Pani Żeniu ja jestem taki sobie zielonogórski Stańczyk. I to wyróżnia rysowane przeze mnie karykaturalne portrety. – No tak, bo już kilka lat temu słyszałam, jak Żenia pod Twoim adresem krzyczała: Dać mi autora, to go uduszę. – dodałam. Bohaterka wieczoru obejrzała dzieło i spokojnym głosem, z przekąsem powiedziała: - Zrobiłeś mi portret trumienny.
 
Życzenia, toasty i wyśpiewywane „sto” lat – nie miały końca. Wszak wiele osób czuje się związanych ze Snobką, podobnie jak ja. Miałam to szczęście poznać Żenię, gdy miałam 12 lat. Wtedy pisałam i zanosiłam do niej. A ona czytała, publikowała i zachęcała. Jest moją mistrzynią…
 
Eugenia Pawłowska – Honorowy Obywatel Miasta Zielona Góra, dziennikarka, pseudonim Snobka, znajoma wszystkich Polaków (tak o niej kilka lat temu powiedziała W. Rudkowska).
 
W Gazecie Zielonogórskiej przez wiele lat była kierownikiem działu kultury oraz z inspiracji Zbigniewa Czarnucha redagowała rubrykę Z harcerskiego kociołka.
 
Pomysł na Snobkę zrodził się w Galerii U Jadźki, po otwarciu wystawy rysunków Stanisława Antosza. Ów artysta nie dość, że przyszedł na wernisaż kontrowersyjnie ubrany to jeszcze śmiesznie się wysławiał. Żenia miała w pamięci wizytę wrocławskiego kabaretu „Elita”, w naszym teatrze. Wtedy jeden z członków zachowywał się wprost niegrzecznie. Ten splot wydarzeń spowodował, że postanowiła oplotkować to towarzystwo na łamach prasy. Wtedy napisała pierwszy w życiu felieton Snobki.
 
Miejska Snobka – jak sama podkreśla. Instynktownie zaczęła pisać i też instynktownie wybiera ludzi, miejsca i imprezy, które opisuje. Stara się pisać życzliwie, ale zdarza się, że tu i ówdzie uszczypnie. Akceptuje siebie i swoje życie, dlatego lubi ludzi. Wpada w dołki, jak każdy. Potrzebuje do życia słońca... Pisanie Snobki jej pomaga, bo Snobka na salonach musi być pogodna.
 
Szkoda Żeniu, że tak mało możesz teraz bywać... Dobrze że z nami, zielonogórzanami ciągle jesteś myślami. Podziwiamy, że Twój trzeźwy umysł potrafi góry przenosić.  Mamy nadzieję, że potrafi pokonać również niemoc fizyczną.
« powrót