Aktualności

Uczniowie przyjechali do Polski 5 lipca i pozostaną tu przez dwa tygodnie. Organizatorzy przygotowali im bazę w Ośrodku Wypoczynkowym „Leśnik” w Łagowie, ale w trakcie pobytu czeka ich nie lada niespodzianka. Tygodniowy wyjazd nad morze. Wtedy ich bazą będzie OW „Kala” w Pobierowie.

 

Podczas pobytu młodzi ludzie realizują atrakcyjny program o charakterze edukacyjno-rekreacyjnym. - Program został fantastycznie ułożony. Jest czas na naukę języka, zabawę oraz wypoczynek. Cieszy mnie też cel integracyjny obozu, poznawanie kultury i tradycji, a przede wszystkim kontakt z językiem polskim - mówi Eleonora Jarmolicz, dyrektor polskiej szkoły z Baranowicz. - Na obozie są trzy grupy: z Białorusi (Baranowicze, Głębokie, Witebsk), Ukrainy (Iwano-Frankowsk) i Polski. To, co je łączy, to jest właśnie język - dodaje.

 

Roześmiane buzie uczestników projektu świadczą o ich zadowoleniu. - Pierwszy raz uczestniczę w takiej formie wypoczynku. Wiele razy byłam w Polsce z rodzicami, ale teraz podoba mi się bardziej - mówi Ola z Białorusi. - W Palmiarni jest pięknie i ludzie w Polsce są tacy życzliwi, szczęśliwi i kochają swoją pracę. To widać. Tam, gdzie śpimy, w Łagowie, jest cisza spokój, a nad jeziorem można zebrać myśli i odpocząć - dodaje jej koleżanka Jana. Obie zgodnie twierdzą, że opiekunka, pani Eleonora, jest ich duchowym przewodnikiem i przyjacielem. Marzą, by przyjechać tu na zawsze.

 

Okazuje się, że te marzenia są całkiem realne, bo prezes stowarzyszenia Stanisław Domaszewicz pracuje nad pozyskaniem sponsorów, którzy ufundowaliby stypendia dla 2-3 osób z miast partnerskich, chcących podjąć studia na Uniwersytecie Zielonogórskim.

 

Prezydent Janusz Kubicki przychyla się wstępnie do takiego pomysłu. Ale to przyszłość... Dlatego teraz wspiera takie projekty, jak ten z zaproszeniem na wakacje. Opiekunowie i młodzież wyrażają podziękowanie słowem i piosenką włodarzowi miasta, ale też wielu zielonogórzanom: Zygmuntowi Stabrowskiemu (pomysłodawcy obozów, które organizowane są od lat osiemdziesiątych w Zielonej Górze), Stanisławowi Domaszewiczowi, Michałowi Pepińskiemu, Magdzie Domaszewicz.

 

 (fot. Magda Domaszewicz) Eleonora Jarmolicz dziękuje prezydentowi Januszowi Kubickiemu za wspieranie projektu

 

Pod adresem tych osób padło wiele ciepłych słów. Chwalono pomysł i jego logiczny program. - Dzięki Polsce nie ma dla nas granic, a nasze dzieci mogą być obywatelami świata - mówiła jedna z opiekunek, a osiem dziewcząt z Iwano-Frankowska pod kierunkiem przedstawicielki Centrum Kultury Polskiej Salomei Pletenickiej zaśpiewało kilka pięknych pieśni w podziękowaniu.

 

To dzięki tym ludziom goście jeżdżą na wycieczki krajoznawczo-przyrodnicze (m.in. okolice Łagowa, Gościkowo-Paradyż, Zielona Góra, Pobierowo), biorą udział w konkursach plastycznych, muzycznych i sportowych, rejsach po jeziorach oraz przejażdżkach rowerowych. Nie brakuje im również przygód ekstremalnych, jak wspinaczka w łagowskim Parku Linowym czy zabawowych, jak zaślubiny z morzem w obecności Neptuna.

 

Organizatorem wypoczynku jest Lubuski Oddział Wojewódzki Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód z siedzibą w Zielonej Górze.