Modernizacja kształcenia zawodowego

Ale też trzeba powiedzieć, iż współczesny kandydat na kucharza, który tych nowoczesnych urządzeń obsługiwać nie potrafi start w zawodzie ma utrudniony.

Nic więc dziwnego, iż miniony piątek był małym świętem w zielonogórskim Zespole Szkół Specjalnych. Oto bowiem, po kilku miesiącach przygotowań, uczniowie mieli otrzymać do dyspozycji profesjonalną pracownię gastronomiczną. Dyrektor szkoły pani  Jolanta  Cyrankowska, nauczycielka zawodu pani Agata Sandecka oraz pani Halina Chomiak, miejska kierowniczka projektu, w ramach którego pracownię tworzono, już od tygodnia chodziły z lekka podekscytowane; czy wszystko się uda, czy zagra, czy dzieciaków nie zawiedzie trema?

Wreszcie, kiedy wszystko było zapięte na ostatni guzik przyszło tylko czekać na gości, którzy mieli przeciąć wstęgę w miejskich kolorach. Najważniejszy gość czyli przewodnicząca sejmiku województwa lubuskiego pani Wioleta Haręźlak jak zwykle nie zawiodła, i jak zwykle zaskoczyła. Stawiła się w profesjonalnym kucharskim uniformie i już w pierwszych słowach oznajmiła głośno: dziś ja tu gotuję razem z dziećmi.

Potem już poszło według scenariusza- uczennice , dyrektor i przewodnicząca zrobiły właściwy użytek z nożyczek i licznych gości wpuszczono do pracowni.

Trzeba powiedzieć, iż robi wrażenie! Niejeden bar i niejedna restauracja nie ma takiej kuchni. Nowoczesne sprzęty, duże blaty robocze, wyposażenie że hej. Pani prezydent rzuciła się do gotowania ale okazało się, że... jednak to nie takie proste i uczennice musiały pokazać jak też smaży się zwykłe naleśniki na urządzeniu innym niż domowa patelnia. Pani prezydent okazała się jednak pojętną uczennicą i szybko przyswoiła sobie tajniki smażenia. A uczniowie pękali z dumy. To było widać i czuć. -Jaki rodzaj smoothie pan się napije? Czy wycisnąć? A może spróbuje pani tego kurczaczka z pieca smażonego bez tłuszczu? – pytano gości co chwila. A goście jak to goście – nie odmawiali konsumpcji. Podobno ekipa telewizyjna spóźniła się na następne wydarzenie, gdyż kamerzysta nie mógł oderwać się od pysznych karminadli.

Tak, to było dla małej szkoły wielkie wydarzenie!

Obok profesjonalnej kuchni otwarto też multimedialną salę do prowadzenia zajęć teoretycznych.

Całość kosztowała 350 tys. złotych i została sfinansowana w ramach prowadzonego przez miasto projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej „Modernizacja Kształcenia Zawodowego w mieście Zielona Góra. Projekty realizowane poza formułą ZIT”.

W najbliższym czasie również inne zielonogórskie szkoły i technika zawodowe (zwane teraz branżowymi) otworzą , finansowane z tego projektu, nowe pracownie, zgodne z profilami kształcenia tych szkół.