Jak co roku połączyliśmy siły, by wspierać szczytny cel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – wspólnie z całą Polską pokazujemy, że dobro i pomoc mają ogromną moc. To dzięki Wam 33. Finał jest możliwy, a zebrane fundusze trafią tam, gdzie są najbardziej potrzebne. W tym roku gramy dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Mimo późnej pory wciąż zapełniają się puszki wolontariuszy. Zielonogórzanie chętnie uczestniczą również w licytacjach. – Dzięki takim inicjatywom, jak WOŚP, możemy pomóc nie tylko tym, którzy najbardziej potrzebują wsparcia, ale także budować więź, która daje nam poczucie, że razem możemy zmieniać świat na lepsze – komentuje prezydent Marcin Pabierowski, który wspólnie z Joanną Brodzik i Bachusem prowadził z dużej sceny pod filharmonią licytację złotego serduszka sygnowanego przez Jurka Owsiaka. Darczyńca kupił je za 3 tys. zł!

Podobnych gestów dziś nie brakowało. Zielona Góra to miasto, które nie boi się wyzwań i potrafi jednoczyć się w imię szczytnych celów. Dziękujemy wszystkim wolontariuszom, organizatorom, sponsorom i mieszkańcom, którzy przyczynili się do organizacji tego wydarzenia. Wasza obecność i zaangażowanie są bezcenne.

Na dużej scenie która stanęła przy Filharmonii Zielonogórskiej, wystąpili  Letni i Wiktor Dyduła, a zielonogórzanie mieli okazję posłuchać Golden Life. Zespół jest zaliczany do kręgu Gdańskiej Sceny Alternatywnej i porusza się w różnych stylach – od rocka, popu, rapu do country. Nie zabrakło przebojów jak „Dobra dobra dobra”, a ze sceny popłynęła pozytywna energia.

Światełko do Nieba to wyjątkowe wydarzenie, które zawsze towarzyszy finałowi WOŚP. To jeden z wzruszających momentów, który jednoczy mieszkańców, dodaje skrzydeł i pozwala uwierzyć w moc działalności charytatywnej. Organizatorzy, ze względu na bezpieczeństwo i spokój zwierząt, zrezygnowali ze strzelania petardami, choć Światełko do Nieba tak właśnie wyglądało na początku swojej historii. Zamiast tego mieliśmy okazję podziwiać pokaz laserowy.