Aktualności

Krzysztof Kaliszuk, zastępca prezydenta starał się odpowiadać rzeczowo na wszystkie podnoszone kwestie, m.in. te związane z bezpieczeństwem pracy w pobliżu spalonego magazynu. – Mamy deklarację, że najpóźniej do 21-22 sierpnia straż pożarna zakończy swoją akcję i przekaże cały teren jego właścicielom – tłumaczył K. Kaliszuk.

I kontynuował: – Badania powietrza, wody czy gleby są wykonywane regularnie, aby mieć pewność, co do otrzymanych rezultatów. Wszystko publikujemy na bieżąco. Co więcej, 24 sierpnia odbędziemy się specjalne spotkanie wszystkich służb, aby podsumować wyniki powtarzających się analiz. To da nam lepszy obraz całej sytuacji. Dlatego zapraszam państwa na spotkanie już dzień później, 25 sierpnia. Zaprezentujemy wtedy konkretne ustalenia wraz z rekomendacjami dotyczącymi możliwości pracy w okolicy hali – zapowiedział Kaliszuk.

Inspektor Mirosław Ganecki, szef lubuskiego WIOŚ, wskazał przy tym, że dokładnie badania pod kątem potencjalnego skażenia zawsze wymagają czasu. – Jest to niezależne od nas. Patrząc jednak na kolejne wyniki, które do nas spływają, w naszej ocenie, nie ma na razie niepokojących informacji. W możliwie jak najkrótszym czasie będziemy starali się też dysponować opracowaniem rozchodzenia się cząsteczek powietrza. Dzięki temu będziemy mogli jednoznacznie wskazać, jak chmura pożarowa była rozpraszana i gdzie ewentualnie osiadł opad z pyłów – wyjaśniał M. Ganecki. Ale jednocześnie zaznaczył, że kierunek chmury był jednoznaczny i uchwycony przez służby.

– Najpierw była ściana lasu, a później Łężyca. Tam już jednak doszło do jej rozproszenia, co potwierdzają wyniki z naszego ambulansu pomiarowego. W dniu pożaru zdarzały się tam pojedyncze „piki”, ale w zasadzie wszystko pozostało w normie – wskazywał inspektor Ganecki.

Urząd miasta podtrzymał także swoje wcześniej deklaracje związane ze wsparciem przedsiębiorców, m.in. poprzez zwolnienie z podatku od nieruchomości. – Jestem przekonany, że odpowiednia uchwała zostanie przyjęta na najbliższej sesji rady miasta, 29 sierpnia. Nie sądzę, aby w obecnej sytuacji, któryś z radnych zagłosował przeciw lub choćby wstrzymał się od głosu – uspokajał rozmówców wiceprezydent Kaliszuk.