Mirosława Jabłonka rocznie na swoim rowerze trekkingowym przejeżdża 10 tys. km

Fot. Władysław Czulak / Mirosława Jabłonka rocznie na swoim rowerze trekkingowym przejeżdża 10 tys. km

– Nigdy nie miałam karty rowerowej, mam całkiem niewładną jedną rękę, ale mimo trudności radzę sobie – mówi Mirosława Jabłonka, sołtyska Raculi. Jeśli ją spotkacie, na bank będzie na rowerze!

1 czerwca rozpocznie się 30-dniowa walka o tytuł Rowerowej Stolicy Polski. Po raz czwarty do projektu „Aktywne Miasta” włączy się Zielona Góra. W ub.r. mieszkańcy wykręcili prawie pół miliona kilometrów! Jedną z najaktywniejszych była Mirosława Jabłonka, sołtyska Raculi. Wyjeździła łącznie 4 tys. 16 km. Przyczyniły się do tego rekordy życiowe. Dwukrotnie „pękało” 200 kilometrów – 208 i 204 km. – Rower służy mi do wytapiania emocji. Wycisza mnie. Czasami są trudne sprawy, także w życiu sołtysa. Alkoholu nie piję, ale setki robię na rowerze – mówi sołtyska.

Jeszcze do 21 maja trwają treningi. To czas, by na smartfonach zainstalować i wypróbować aplikację „Aktywne Miasta”. Dzięki niej zliczane będą kilometry do ogólnego rankingu. Przed rokiem zaangażowały się 2 tys. 144 osoby. Klucz do sukcesu? Wzajemna mobilizacja, stąd swoje wewnętrzne rankingi mają zielonogórskie szkoły. Przed rokiem najlepszy był ZE nr 9 z os. Zastalowskiego z wynikiem prawie 70 tys. km. Jabłonka zachęca dzieci i młodzież. Sama zapowiada jazdę od świtu do zmierzchu: – U mnie mobilizacja pełna. Przed rokiem wstawałam o 4.30 i o 5.00 już byłam na rowerze. Niektórzy mówią o rozpoczynaniu sezonu, a ja nie wiem, kiedy go kończę. Wystarczy, że nie ma śniegu. Jak jestem bez roweru, mieszkańcy pytają, czy jestem chora.

(mk)