Miasto planuje w całości przejąć gmach Centrum Biznesu – zielone światło dali radni, którzy zgodzili się na podjęcie negocjacji. – Rozpoczęliśmy rozmowy z właścicielem. Koncepcja jest taka, aby znalazły się tam wydziały miejskiego urzędu, m.in. komunikacji – tłumaczy prezydent Marcin Pabierowski.

Gmach Centrum Biznesu (CB) przy ul. Bohaterów Westerplatte jest obecnie tylko w części własnością miasta. W niej swoje siedziby mają m. in. straż miejska, Zielonogórskie Zakłady Usług Miejskich, Biuro Obsługi Urzędu. W przeszłości sporą część obiektu zajmował bank, jeden z większych na krajowym rynku. Odkąd jednak się wyprowadził, budynek świeci pustkami.

Sprawy w jednym miejscu

Co ciekawe, jesienią 2022 r. prywatny właściciel wystawił swoją część gmachu na sprzedaż. Ok. 1,6 tys. mkw. powierzchni użytkowej i 160 mkw. garażowej wyceniono na 15 mln zł. Zielonogórski magistrat liczy, że będzie można znaleźć korzystne porozumienie opiewające na znacznie mniejszą kwotę.

– Właściciel wyraził gotowość do rozmów. Nie ukrywam, że moim celem jest scentralizowanie miejskich urzędów rozsianych po Zielonej Górze. Dzięki przejęciu CB mieszkańcy mogliby wygodnie i komfortowo załatwiać urzędowe sprawy w jednym miejscu, nie jeżdżąc po całym mieście – przekonuje prezydent Pabierowski.

Podobnego zdania jest jego zastępca – Paweł Tonder. – Do Centrum Biznesu zostałby przeniesiony z ul. Sienkiewicza Wydział Komunikacji, na który wszyscy narzekają od lat. Jego siedziba dziś już nie spełnia wymagań, jest mało funkcjonalna, zielonogórzanie mają m.in. problem z parkowaniem. Przy CB nie byłoby tego kłopotu. Całość jest dobrze skomunikowana, obok znajduje się parking, przystanki autobusowe, dworzec, ale też nasze centrum przesiadkowe obsługujące dużą liczbę połączeń – wskazuje Tonder.

Wyjście z al. Niepodległości

Zakup nieruchomości umożliwiłby magistratowi także „wyjście” z budynku przy al. Niepodległości 10, gdzie obecnie znajduje się m. in. Wydział Spraw Obywatelskich. Dlaczego jest to istotne? Poprzedni prezydent miasta podpisał umowę najmu budynku na 10 lat za 12 mln zł. Stało się to w momencie, gdy gmach był wystawiony na sprzedaż za niecałe 7 mln zł. Umowę podpisano, ale dosyć szybko okazało się, że konieczne są remonty, które pochłonęły dodatkowe trzy miliony. Teraz całą sprawę pod kątem nieprawidłowości bada prokuratura, a obecny prezydent Marcin Pabierowski czeka na wyniki śledztwa.

– Analizujemy sytuację. Jeżeli nie udałoby się rozwiązać tej niekorzystnej umowy, pewnym wyjściem może być wynajęcie budynku dla zewnętrznych podmiotów. Dzięki takiemu rozwiązaniu miasto nie ponosiłoby dodatkowych kosztów – mówi wiceprezydent Tonder.

Maciej Dobrowolski

Dzięki przejęciu CB mieszkańcy mogliby wygodnie i komfortowo załatwiać urzędowe sprawy w jednym miejscu, nie jeżdżąc po całym mieście

Fot. Władysław Czulak / Dzięki przejęciu CB mieszkańcy mogliby wygodnie i komfortowo załatwiać urzędowe sprawy w jednym miejscu, nie jeżdżąc po całym mieście