Z okazałego pałacu droga nad jezioro wiedzie przez park. Górują w nim kilkusetletnie dęby, jesiony, wiązy i lipy. Idziemy utwardzonymi alejkami, drewnianymi kładkami, ścieżkami ornitologicznymi. Mamy leżaki, altany, widokowy pomost i zagrodę z alpakami. Z centrum Zielonej Góry to ledwie 17 km.

Fryderyk August Cosel, syn słynnej hrabiny z powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego, przez lata musiał niespokojnie przewracać się w grobie. Teren wokół pałacu bardziej przypominał chaszcze niż park.

„Nie polecam spaceru za budynkiem, jest zapuszczony. Widziałam wiele starych drzew, ale poza tym tylko dzika ścieżka, pokrzywy i komary” – takimi wrażeniami na Google dzieliła się turystka po zwiedzaniu okolicy. Teraz mogłaby się zdziwić, jak istotna zaszła tu zmiana.

We wrześniu 2023 r. Elżbieta Anna Polak, obecnie posłanka, a wówczas marszałek lubuska (pałac i park są własnością Skarbu Państwa), zapowiedziała potężną inwestycję. Prace rewitalizacyjne zaczęły się kilka miesięcy później. Pochłonęły 4,7 mln zł. I właśnie można podziwiać ich finalny efekt.

Paweł Stankiewicz, architekt krajobrazu rekomendował na łamach „Gazety Wyborczej”: – Park w Zaborze ma jeden z najbogatszych ekosystemów, jakie widziałem w życiu.

Specjalista przyznawał, że tworząc koncepcję rewitalizacyjną, inspirował się udaną przebudową w zielonogórskim Zatoniu. – Zabór nie będzie konkurencją, ale rozwinięciem sukcesu tamtej inicjatywy – zapowiadał.

Zaborowi warto dać szansę nie tylko z uwagi na uporządkowany i odnowiony teren wokół obiektu. Jedną z pozostałości po Fryderyku Auguście jest odrestaurowana za 1,2 mln zł i udostępniona turystom sala balowa w pałacu, zwana kryształową.

Zarówno ukształtowany wg XVII-wiecznych francuskich wzorów pałac w Zaborze, jak i 20-hektarowy park nie wabiłyby dziś pasjonatów zabytków i spacerowiczów, gdyby nie… okup. W każdym razie taką wersję poddaje pod rozwagę Katarzyna Adamek-Pujszo, opisując dzieje całego zespołu na portalu palaceiparki.pl. Heinrich Johann von Dünnewald, wsławiony w wojnach z Turkami carski generał, miał pojmać i wziąć do niewoli paszę Ismaela. Po odpłatnym uwolnieniu jeńca w 1686 r. żołnierz ruszył z budową barokowej rezydencji Saabor, którą ok. 100 lat później nabył wspomniany już hrabia Cosel. Nowy gospodarz z rozmachem wprowadzał zmiany, nadając jej obecny kształt. Zmarł w Zaborze 15 października 1770 r.

Cesarzowa Hermine, żona Wilhelma II, ostatnia prywatna właścicielka pałacu, opuściła Zabór 19 stycznia 1945 r. Splądrowany przez czerwonoarmistów majątek po wojnie zajęła na ośrodek szkoleniowy spółdzielnia „Samopomoc chłopska”. Czy kursanci po zajęciach mogli utrwalać wiedzę w podgrupach tak zagorzale, że nieopatrznie zaprószyli ogień? Tego kroniki nie rozstrzygają. Jest jednak faktem, że w 1952 r. spłonęło prawe skrzydło pałacu.

Po odbudowie miejsce rolników zajęli pacjenci prewentorium przeciwgruźlicznego. Od 1976 r. w budynku działało sanatorium dziecięce, a ponad dekadę temu zaczęła się trwająca do dziś historia Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży. Czy zakończy się wraz z oddaniem nowego szpitala przy ul. Wyspiańskiego w Zielonej Górze, a dawna posiadłość hrabiego zyska bardziej turystyczno-komercyjny charakter? Takich zakusów nikt dziś nie formułuje, a już na pewno nie oficjalnie.

Andrzej Tomasik

Pałac w Zaborze

Fot. Władysław Czulak