Ma 40 metrów długości i sześć szerokości. Mogą się w niej odbywać degustacje nawet na 150 osób! Właśnie skończył się remont Sali Szeptów, czyli miejskiej piwnicy winiarskiej przy ul. Sowińskiego 3.
Sala Szeptów, blisko 170-letnia leżakownia dawnej wytwórni win Eduarda Seidela, zmieniła się w ostatnich miesiącach nie do poznania. Prace prowadził Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. – Robotnicy skuli tynki i wypiaskowali cegły, udrożnili dawne otwory wentylacyjne i zamontowali okiennice, wyremontowali stare wrota. Jest nowe oświetlenie, a przy piwnicy powstał klimatyczny ogródek wyłożony granitową kostką – wymieniał wiceprezydent Paweł Tonder, który wziął udział w uroczystym otwarciu piwnicy. Sala Szeptów przy ul. Sowińskiego 3 należy do miasta, od trzech lat dzierżawi ją Fundacja Tłocznia. Odbywają się tu imprezy – winiarskie, ale nie tylko, bo również wystawy, koncerty i spotkania literackie.
– Podczas ostatniego Winobrania prezydent Marcin Pabierowski przywitał tu uczestników jednej z degustacji komentowanych. Obiecał, że Sala Szeptów zmieni swój wizerunek. Tak właśnie się stało – mówił Paweł Tonder.
Nie ma już białych, plastikowych rur, wątpliwej pamiątki z czasów PRL-u. Zamieniono je na czarne, żeliwne, które znacznie mniej rzucają się w oczy. Została jedynie „rura sławy”, na której podpisali się znani goście, m.in. Robert Makłowicz czy Krzysztof Wielicki.
W piwnicy stoją dwie kolejne historyczne beczki, które przywiózł Zakład Gospodarki Komunalnej. – Są zabytkowe, mają około 100 lat, pochodzą z dawnej wytwórni winiaków Raetscha – mówi Bartłomiej Gruszka, prezes Fundacji Tłocznia.
Na remoncie Sali Szeptów skorzystają mieszkańcy ośmiu komunalnych mieszkań nad piwnicą. – W całym budynku wymieniliśmy instalację elektryczną, zrobiliśmy drenaż, prace kanalizacyjne. Będzie mniej wilgoci – mówi Paweł Tonder. W jednym z miejsc, gdzie od zawsze zbierała się woda, jest wreszcie sucho. Przy okazji okazało się, że pod betonową wylewką jest oryginalna, ceglana posadzka. Jej fragment został wyeksponowany.
– Chcemy, by Sala Szeptów była dostępna dla wszystkich zielonogórzan – podkreśla wiceprezydent Tonder. Bartłomiej Gruszka dodaje: – Wkrótce stworzymy kalendarz wydarzeń. Każda organizacja czy grupa nieformalna, która szuka miejsca na spotkanie, organizację swojej imprezy, będzie mogła skorzystać z Sali Szeptów. To będzie gościnne, świetnie położone miejsce.
Już w najbliższy czwartek do Sali Szeptów zajrzą zielonogórzanie i turyści. Rozpoczną się Dni Otwartych Piwnic Winiarskich, które potrwają do soboty. Przez trzy dni od godz. 12:00 do 22:00 otwartych będzie 26 historycznych piwnic, w których zaprezentuje się 39 lubuskich winnic. Imprezę organizuje Fundacja Tłocznia przy finansowym i organizacyjnym wsparciu Miasta.
– Każda edycja imprezy cieszy się coraz większym zainteresowaniem gości, z roku na rok sprzedaje się coraz więcej karnetów. Mamy wspaniałe zabytki winiarskie, a do tego świetnych winiarzy, których wina zdobywają nagrody na konkursach w Polsce i za granicą – mówiła Katarzyna Żelazny. Podczas Dni Otwartych Piwnic Winiarskich w Sali Szeptów wystawi się też winnica Kinga, będzie również Decowa Manufaktura, która oferuje dziczyznę.
Spod Sali Szeptów codziennie o godz. 12:30 będzie startował spacer winiarski, a w godz. 12:00-20:00 na parkingu przed piwnicą odbędzie się kiermasz rękodzieła. – Zapraszamy też na bezpłatne koncerty. Zagrają lokalne zespoły: The Epilogue, Prababa i Rabbithole – mówi Bartłomiej Gruszka. Cały program jest dostępny na stronie www.fundacjatlocznia.pl, a mapki z lokalizacją piwnic i spisem wydarzeń towarzyszących będzie dostępny w informacji turystycznej w ratuszu i na stoisku Fundacji Tłocznia przy pomniku Bachusa.
Kolejny etap prac skończy się do Winobrania. W przybudówce do Sali Szeptów powstanie m.in. toaleta i zaplecze sanitarne.
Szymon Płóciennik

Fot. Bartosz Mirosławski / Oficjalne otwarcie Sali Szeptów