W wyborczą niedzielę w Zielonej Górze Rafał Trzaskowski wziął blisko 34 tys. głosów, prawie trzy razy więcej niż Karol Nawrocki (12,7 tys.). Trzecie miejsce pewnie przypadło Sławomirowi Mentzenowi (8 tys.).
Pani Stanisława, mieszkanka ul. Węgierskiej, zagłosowała w niedzielę w samo południe. Prezydenta wybierała w obwodowej komisji numer 11 w Miejskim Przedszkolu nr 37. W głosowaniu nie przeszkodził jej deszcz. – Biorę udział w każdych wyborach. To mój obywatelski obowiązek – mówiła nam zielonogórzanka.
Faktycznie, deszcz mieszkańcom nie przeszkadzał. Swój „prezydencki” głos oddało 71 tys. 376 wyborców. Frekwencja 69,9 proc. była najwyższą w woj. lubuskim.
Oficjalne wyniki Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała w poniedziałek rano. Zdecydowanie pierwszą turę w Zielonej Górze wygrał Rafał Trzaskowski. Lider PO cieszył się 47,6 proc. poparciem. Za nim był Karol Nawrocki popierany przez PiS – (17,9 proc). Podium zdobył także Sławomir Mentzen z Konfederacji (11,3 proc.).
Pozostałe wyniki: Szymon Hołownia (Polska 2050) – 5,6 proc., Adrian Zandberg (Razem) – 5,2 proc., Magdalena Biejat (Nowa Lewica) – 4,55 proc., Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) – 4,2 proc., Krzysztof Stanowski (bezpartyjny) – 1,3 proc. Joanna Senyszyn (SLD) – 1,2 proc., Marek Jakubiak (Federacja dla RP) – 0,6 proc., Artur Bartoszewicz (bezpartyjny) – 0,5 proc. Maciej Maciak (bezpartyjny) – 0,1 proc,, Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy) – 0,1 proc.
Czekając na gorącą dogrywkę
Waldemar Sługocki, poseł i szef lubuskiej PO: – To oczywiście rewelacyjny wynik. Musimy jednak przycisnąć pedał gazu i zwiększyć frekwencję. Będziemy w każdym powiecie i miasteczku. To sygnał, byśmy zakasali rękawy i wzięli się do ciężkiej pracy. W ogólnokrajowych rezultatach z tak niewielką różnicą między Trzaskowskim a Nawrockim widzę realne zagrożenie dla tych, którym leży na sercu demokracja, obecność w Unii i NATO.
Poseł Jerzy Materna (PiS) podkreśla, że wynik Nawrockiego w Lubuskiem – 23,2 proc. – nie jest wcale zły. – Oddaje poparcie dla PiS w regionie, ale myślę, że w drugiej turze wyraźnie podskoczy, bo patrząc na Konfederację i Brauna, elektorat prawicy ma potencjał. Popracujemy nad tym. A Zielona Góra? Cóż, to ciężki teren.
Miejskie bastiony i mateczniki
Na Trzaskowskiego zagłosowało prawie 34 tys. zielonogórzan, gdy na Nawrockiego 12,7 tys. Czy świetny rezultat jest zaskoczeniem? Dla obserwatorów zielonogórskiej polityki niekoniecznie. Dwa lata temu PO zebrała prawie 36 tys. głosów. W zasadzie mieliśmy wyborczą powtórkę.
W kilkunastu komisjach obwodowych w mieście Trzaskowski zbierał ponad połowę głosów m. in. w komisjach przy ul. Węgierskiej, Rydza-Śmigłego, Budziszyńskiej, Prostej. Rekord – 58,8 proc. – padł w podstawówce przy ul. Francuskiej, gdzie głosowali mieszkańcy z os. Malarzy. Aż 55 proc. kandydat PO zebrał w przedszkolu przy ul. Studzianki. Trzaskowski gorzej wypadł na dawnych wsiach – w Zawadzie, Starym Kisielinie, Krępie i Jarogniewicach.
To w tej ostatniej miejscowości wygrał Karol Nawrocki. Zebrał 30,7 proc. poparcia. Tu też ponadprzeciętny wynik odnotował Sławomir Mentzen (23,5 proc).
Nawrocki barierę 20 proc. poparcia przebijał jeszcze w Zatoniu i kilku miejskich komisjach m. in. w Zespole Szkół Ekologicznych, SP nr 1 i VI LO przy Cyryla i Metodego. Czy nadchodzi czas Konfederacji w Zielonej Górze? Mentzen zebrał 8 tys. głosów. Podwoił wynik Konfederacji z 2023 r. podczas wyborów do Sejmu.
Artur Łukasiewicz, (szp)

Fot. Władysław Czulak / Deszcz zielonogórzanom nie przeszkadzał. Swój „prezydencki” głos oddało 71 tys. 376 wyborców.